Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi duda z wiochy poznań. Mam przejechane 36303.21 kilometrów w tym 9684.84 w terenie. Jeżdżę bo lubię, nieważne z jaką predkością;]
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy duda.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jagodowe harce

Dystans całkowity:616.50 km (w terenie 345.00 km; 55.96%)
Czas w ruchu:11:22
Średnia prędkość:23.53 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:47.42 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 35.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 19.63km/h
  • Sprzęt Reksio ;p - skradziony
  • Aktywność Jazda na rowerze

z wyższym

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 28.06.2010 | Komentarze 0

Wypad urodzinowo- magisterski na Jagodę.
Pierwszy raz z MGR na rowerze;]
Kategoria Jagodowe harce


  • DST 84.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 22.91km/h
  • Sprzęt Reksio ;p - skradziony
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gówniana sprawa...

Niedziela, 12 lipca 2009 · dodano: 12.07.2009 | Komentarze 1

Jagoda - Krzyż - by PKP - Szamotuły - Kiekrz - Rusałka - Dom

Dziś planowany powrót z zajefajnego weekendu niestety Dave dotarł tylko do Krzyża w powodu kontuzji kolana, tam odwiedziny u Draba, przez którego tyle miałem problemów, że nie komentuje...
Bo obiadku w Szamotułach zamyślony udałem się do domu...
Kategoria Jagodowe harce


  • DST 148.50km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:55
  • VAVG 25.10km/h
  • Sprzęt Reksio ;p - skradziony
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójkąt bermudzki

Piątek, 10 lipca 2009 · dodano: 12.07.2009 | Komentarze 0

Dom - Szpital ul.Szwajcarska - Stary Rynek - os. Przyjaźni - Kiekrz - Żydowo - Pamiątkowo - Szamotuły - Pęckowo - Nowa Wieś - Wronki - Popowo - Mokrz - Miały - Wieleń - Dzierżążno Wielkie - Człopa - Dzwonowo - Jagoda


Dziś z Dave'm wybraliśmy się kolejny raz rowerkami na Jagodowy weekend.
Pierwszy postój w Szamotułach u Zajączkowskich, tam pożywny obiadek i przeczekanie pierwszego deszczu .
We Wronkach krótki postój na "zwiedzanie" stadionu .

Hmmm następnym miejscem wartym opisanie jest oczywiście przeprawa przez Puszczę Notecką, gdzie dorwał nas niezły deszcz, mogło być gorzej , ale burza poszła bokiem, w tym miejscu padł mi licznik z niewiadomych powodów ...trójkąt bermudzki , puszcza zawsze coś nabroi.
W Miałach wróciliśmy do cywilizacji.


Tęcza w Wieleniu.


Nas sam koniec 3 km przed Jagodą pierw gonił nas pies, później złapałem gumę z tyłu a po 200 m też i z przodu;/;/ Cóż za pech, ostatnie 2 km z buta - ale na miejscu czekała nagroda;].
Kategoria >100, Jagodowe harce